czwartek, 26 października 2017

FTISLAND live [X] in Warsaw 171024 - Relacja

Trwa już druga doba po koncercie FTISLAND i nareszcie zabrałam się do napisania relacji z tego koncertu.



To może zacznijmy od samego początku. 

Wyjeżdżałam z Suwałk około 8:30 a w pod klubem znalazłam się o 13:30. Najpierw przeżyłam szok bo pod klubem nikogo nie było. Jednak gdy przeszłam troszeczkę dalej, w uliczkę odbijającą na prawo od klubu zobaczyłam nie kończącą się kolejkę. Ustawiłam się na końcu kolejki, który już za chwilę nie był końcem a mniej więcej środkiem. >< Poznałam kilka przemiłych osób które umiliły mi czas stania na zimnie w kolejce.

Numerkowy kolejkon

Odebrałam swój baner i lightstick który zamówiłam wcześniej. Chwilę później przez kolejkę przeszła polska flaga, na której wszyscy mieliśmy się podpisać i miała ona później trafić do chłopaków na scenę. 

Podpisywanie flagi dla zespołu  

Około 14:40 kolejka dla Generali zaczęła się poruszać! Sukces! Organizatorzy zamiast wyjść z klubu z czytnikiem stali w środku i wpuszczali po 5-6 osób do środka co bardzo wydłużyło czas oczekiwania na swoja kolej. O godzinie 3:15 wyszłam z klubu z opaską ze swoim numerkiem - GN 146.





Pod klub wróciłam o 18:20. Kolejka była jeszcze większa niż wcześniej. Organizatorzy postanowili ustawić nas jeden za drugim. I oczywiście nie obyło się bez cokoncertowego "DO TYŁUUUUUUU!". Tym sposobem zajęliśmy prawie całą ulicę a przechodznie robili sensację z naszej gigantycznej kolejki. ><


O godzinie 19:00 zaczęli nas wpuszczać do klubu. W środku była szatnia i oficjanly merch, w którym ceny wbyły niesamowicie wygórowane (100 zł za T-shirt, 200 za bluzę, albumów nie było).

Kolejkon przedkoncertowy

O 19:10 zajęłam swoje miejsce na sali koncertowej. Co mnie zaszokowało to to, jak blisko stoję. Tło na scenie było wielkim napisenm "FTISLAND" i tytułami oraz tekstami z ich piosenek. 
Na sali leciały piosenki FTISLAND, a ludzie nie mogąc doczekać się koncertu zaczęli się bawić przy puszczanych nagraniach. Śpiewali i skakali.

Najlepsi ludzie to ludzie poznani w kolejce! 

O 20:15 rozpoczął się koncert. Zaciemniona scena i JungHoon grający na klawiszach, oświetlony światłem. Morze żółtych lighsticków zalało klub. Pierwszą piosenką jaką zagrali było Wind. Nie mogli chyba lepiej zacząć tego koncertu. Już od pierwszej piosenki cała sala zaczęła śpiewać razem z nimi. 
Kolejnymi piosenkami były "Want it", "Champange" i " The Night". Ludzie skakali i śpiewali razem z nimi. HongKi co raz krzyczał 'Głośniej!" Gdy zaczęliśmy tupać chłopcy nie wiedzieli co się dzieje. Gdy zdali sobie sprawę z tego, że to my tupiemy zaczęli się z tego strasznie cieszyć. Mówili, że mieli wrażenie, że jedzie za nimi pociąg. Zostaliśmy zapytani dlaczego to robimy na co my odpowiedzieliśmy klaskaniem. Wtedy zrozumieli, że to taka alternatywa klaskania.  Powiedzieli, że jesteśmy bardzo oryginalni i bardzo im się to podobało. Potem przez cały koncert mieli z tego zaciesz i tupali z nami.


Po "The Night" był pierwszy talk na którym członkowie zespołu przedstawiali się po polsku. "Cześići" było takie urocze. JungHoon mówił "Miło was podznaći." Minhwan mówił "Dziękuję, że jeste....ście."SeungHyun mówił "Bałimy się do końca" Jednak "Bardzo mnie podnieca że was wydzę" JaeJina wygrało. >< 

HongKi przeprosił nas za to, że ma problemy z głosem co było mocno słychać głównie gdy mówił. Co mu się dziwić, koncerty co dwa dni naprawdę mogą wykończyć głos. Biedny TT

Po przedstawieniu się chłopaki zagrali "I hope", "Paparazzi" i "Puppy". JaeJin dance machine na prośbę HongKiego zrobił cudowny pokaz swoich umiejętności tanecznych. ><  HongKi przez swój problem z głosem nie wyciągnął high note w Puppy co skomentował soczystym "oh shit!". 




Później był kolejny talk. Chłopaki mówili, że mimo, że grają już dziesięć lat po raz pierwszy trafili do Polski. Wtedy wszyscy zaczęli śpiewać sto lat. Ci zaczęli sie pytać czy to jest "Is that b-day song?" na co wszyscy odpowiedzieli twierdząco. Podziękowali nam i powiedzieli, że na tym koncercie chcą zagrać jak najwięcej muzyki z tych wszystkich dziesięciu lat. HongKi powiedział, że kolejnej piosenki możemy nie znać bo jest stara. 

Chodziło im o "Lovestick". Musieli sie zdziwić kiedy przy piosence, której zakładali, że nie będziemy znali wszyscy podnieśli do góry banery z napisem 'Lovestick for you - since 2007" i zaśpiewali razem całą piosenkę. Później zaśpiewali "Life" i "Memory" w którym zaśpiewaliśmy sami prawie cały refren. W pewnym momencie było wycieszenie wszyskich instrumentów. Zespół chciał uzyskać na sali całkowita ciszę. Szkoda, że im się to nie udało....

Później był kolejny talk na, którym chłopki powiedzieli, że są zaszokowany, że znamy teksty ich wszystkich piosenek. Zapytali się nas czy znamy też tekst ich japońskich piosenek na co wszyscy odpowiedzieli głośnym "NEEEE". Wtedy HongKi zaczął spiewać fragment bodajże 'Time to" ale nie jestem pewna (z emocji sporo wyleciało mi z głowy...) i wszyscy chórem zaczęli śpiewać tekst. Chłopaki byli zaszokowani, że faktycznie znamy ich japońskie piosenki bardzo dobrze. Zaczął mówić, że może powinni zagrać więcej japońskich piosenek i gdy zapytał sie czy lubimy tez ich koreańskie piosenki wszyscy opowiedzieli jednoznacznym krzykiem. Wtedy HongKi zapytał sie czy znamy "1234" na co wszyscy odpowiedzieli "Neeeee". HongKi zaczął śpiewać i wyglądało to mniej więcej tak:

- 1,2 3, 4 *wskazanie na publikę*
- ...*cisza*.
- No faktycznie znacie tekst! 

Wszyscy zaczęli się śmiać łącznie z zepołem. Wtedy JungHoon wymyślił żebyśmy powtórzyli dźwięk z tej samej piosenki. HongKi nadał dźwięk, a później publika nieudolnie próbowała go powtórzyć. HongKi zaczął się śmiać, że trochę nie ten dźwięk więc spróbowaliśmy jeszcze raz i wyszło tak samo źle. SeungHyun zaczął się śmiać i pokazywać na lewą stronę sali po której on stał i śmiał się, że śpiewamy trot.



Zespół zagrał "1234" i "w praniu" ten dzwięk wyszedł nam znacznie lepiej >< Później zagrali "Time to" i "Pray", na które czekałam z niecierpliwością. Ponieważ HongKi miał problem z głosem wszscy chórem zaśpiewali najtrudniejszą część refrenu sami. 

Później był kolejny talk. Chłopaki powiedzieli, że koncert dobiega końca i przed nami ostatnia jego część na co zostali wybuczeni. >< Śmieli się, że nie takiej reakcji się spodziewali. Podziękowali nam za koncert i zagrali "still with you", "shinin'on" i "freedom" po czym zeszli ze sceny. 

Wtedy wszyscy zaczęli skandować "F-T-ISLAND", krzyczeć, tupać i tak na zmianę żeby wywołać zespół na bis. Trwało to bardzo długo zanim wrócili na scenę na co wszyscy zareagowali głośnym krzykiem i tupaniem. Weszli przebrani w koszulki z trasy.



Wtedy zagrali "Out of love" i nareszcie wyczekiwane przez wszystkich "Take me now". Tu również wszyscy świetnie zaśpiewali, z reszta jak przy każdej z piosenek!
Później Hongki zapytał się zespołu czy pamiętają nuty do "Orange day" na co JungHoon powiedział, ze nie. Jednak HongKi zapytał reszty zepołu i okazało się, że tylko SungHoon nie pamięta więc zagrali bez niego. 

Później fani podali na scenę dwie flagi - jedną podpisaną a drugą czystą i koszulkę z godłem Polski, która została założona dla HongKiego. Wtedy wokalista znów zaczął mówić, że to już naprawdę koniec koncertu.  Ludzie zaczęli krzyczeć tytuły piosenek, które jeszcze chcieliby usłyszeć i w okńcu zdecydowali się i zaczęli chórem krzyczeć "hello". HongKi zapytał sie zepołu czy są gotowi i dadzą radę zagrać jeszcze tą piosenkę na co ci powiedzieli, że nie dadzą rady bo nie mają siły i nie pamiętają nut. HongKi zdecydował się zaśpiewać piosenkę acapella a fani razem z nim.



Później tłum zaczął skandować :SE-VERE-LY!" i HongKi zaśpiewał kolejną piosenkę acapella a tłum razem z nim. W ten sam sposób zaśpiewał jeszcze "love, love, love"

Następnie HongKi powiedział, że w każdym Europejskim kraju piją razem na scenie. Wtedy staff wniósł im na scenę piwo i każdy po kolei opijał udany koncert. SeungHyun nie chciał pić alkoholu więc wypił całą butelkę wody. Wtedy też HongKi powiedział, że oni jeszcze wrócą do Polski i on naprawdę nie żartuje. (진짜 약속갈거에요.) Wtedy wszyscy podnieśli banery z napisanym po koreański "dziękuję" (고마워요). Podziękował po czym wzniósł toast i powiedział, że ten koncert to będzie dla nich wielkie wspomnienie. Po czym powiedział "Don't forget FTISLAND! Everybody cheers!"
Zrobili sobie z nami zdjęcie na którym zeszli az pod barierki.



Później zagrali ostatnią piosenkę, którą było "Tree". Po wykonaniu piosenki złapali sie za ręce i wspólnie ukłonili po czym po kolei schodzili ze sceny. Ostatni został JaeJin. Uciszył wszystkich i wymyślił sobie zabawę. Powiedział, że on bez mikrofonu krzyknie dla nas "Dziekuję" a my mamy mu odpowiedzieć tym samym. Robił kilka prób. Gdy zapanowała niemalże całkowita cisza ktoś krzyknął "oppa!" i ten zaczął się śmiać. Później znów wszystkich uciszył i  gdy ostatecznie krzyknął ludzie zamiast odpowiedzieć "dziękuję" zaczęli krzyczeć. wtedy ten podszedł do mikrofonu i zapytał "why you don't say me "dziękuję"" i wtedy wszyscy chórem zaczęli krzyczeć dziękuję na co ten odpowiedział tym samym, pomachał i zbiegł jako ostatni ze sceny.

Cały koncert był naprawdę cudowny! Świetna organizacja, bardzo mili ludzie, pełna kultura i świetny, bardzo przyjazny klimat. Myślę, że zespól zapamięta sobie Polskę naprawdę dobrze i dotrzyma złożona przez HongKiego obietnicę.

Obiecujące hashtagi pod fimem z koncertu w Polsce na ig HongKiego 


Dziękuję wszystkim za ten cudowny wieczór, a w szczególności dziękuję całemu FTISLAND! Oby więcej takich nocy w naszych życiach!

Tu macie mój dość długi fancam z fragmentów koncertu ^^


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz