piątek, 12 lutego 2016

Hot Young Blood - recenzja

안녕하세요! 
Dziś przychodzę do was z moją pierwszą w życiu recenzją. Tym razem będzie to recenzja filmu Koreańskiej produkcji Hot Young Blood. Szczerze, jest to pierwszy film z tego kraju jaki oglądałam. Zawsze oglądałam dramy ale nigdy nie pomyślałam o oglądnięciu jakiegoś filmu.
Właściwie na film natrafiłam z powodu Lee Jong Suk'a który jest obsadzony w głównej roli jako Joon Gil


  • Tytuł - Hot Young Blood, 피끓는 청춘, Pikkeulneun Cheongchun.
  • typ - romans, komedia, szkolny
  • ReżyserLee Yeon Woo
  • Scenarzysta: Lee Yeon Woo, Lee Man Hee
  • Prodcent: Kim Jin-Sub
  • Data wydania: Luty 23, 2014
  • czas trwania: 121 min.
  • Wytwórnia: Lotte Ent.
  • ocena - 8/10





Opis:
Akcja filmu dzieje się w latach 80-tych w Heongseong. Główny bohater - Joon Gil (Lee Jong Suk)chłopak w którym kochają się wszystkie dziewczyny z damskiej klasy, mistrz uwodzenia i cwaniak postawił sobie za cel poderwanie każdej dziewczyny z klasy damskiej. Jedyną dziewczyną której nie miał zamiaru wyrwac była Young Sook (Park Bo Young), liderka damskiego gangu. Było to spowodowane przez Gwang Sik'a (Kim Young Kwang) - lidera męskiego gangu z innej szkoły, który uważał Young Sook za swoją dziewczynę. Pewnego dnia w ich szkole pojawiła się uczennica z Seulu  - So-Hee (Lee Se Young). Była inna niż reszta dziewczyn, ładna, dobrze ubrana i była z miasta. Na wieś przeniosła się z powodu choroby płuc. Oczywiście jak się można łatwo domyślic Joon Gil postawił sobie za cel nową dziewczynę - So Hee. Już od pierwszego dnia jej pobytu w nowej szkole obdarzał ją typowymi chamskimi sposobami na podryw. Jednak tak jak się okazało, dziewczyna faktycznie była inna niż reszta - nie była taka łatwa do wyrwania. Z kolei Joon Gil poczuł do niej naprawdę wielkie uczucie miłości i nie traktował jej jak innych dziewczyn. Kiedy dziewczyna go odepchnęła chłopaka ogarnęło załamanie.







Gra aktorska:
Tak jak wcześniej mówiłam, film oglądnęłam z powodu Lee Jong Suk'a, który jest moją miłością. jeżeli chodzi o ten film w żadnym stopniu się na nim nie zawiodłam. Jego naturalna i zabawna gra jak zwykle skradła moje serce. 
Reszta obsady również była złożona z znanych aktorów. Park Bo Young  zagrała swoją rolę bardzo dobrze. Była naturalna i szczera. Nie mogę przekonac się do Lee Se Young ale najprawdopodobniej jest to spowodowane rolą jaką dostała.  Ogólnie film pod względem aktorskim wypadł bardzo dobrze. Nie dało się wyczuć sztuczności. Naprawdę wszyscy bardzo dobrze sobie poradzili.

 



Opinia:
Jak dla mnie film bardzo się podobał. Miał wiele zabawnych scen które sprawiły że śmiałam się jak głupia (Suk tańczący w majtkach - kluczowa scena filmu) ale i akcja nie była rozwlekła. Film minął mi bardzo szybko. Posiadał kilka błędów jeśli chodzi o sprawy techniczne. Najbardziej rzucił mi się w ozy animowany pociąg. Mimo to film naprawdę bardzo przyjemny. Prosty i łatwy do zapomnienia ale jak najbardziej warty polecenia. Można dowiedziec się trochę o Korei z czasów lat 80-tych.  Jak najbardziej wszystkim polecam.






Dziękuję za przeczytanie~

niedziela, 7 lutego 2016

Kolejny element maszyny

안녕하세요! 
Tak, to znowu ja! Po upływie ponad rocznej przerwy Postanowiłam powrócic do pisania moich nudnych wypocin na tym oto blogu. Szczerze? Zatęskniłam za tym. Blog jest miejscem w którym mogę sie wyżalic, opisaco mnie spotkało, spisac moje przemyślenia. Blog powoduje że się uspokajam. Jest takim azylem. Moim indywidualnym, publicznym pamiętnikiem. 







Tym razem powracam w trochę innym wydaniu. Nie będzie tu tylko typowych postów lifestyle ale pojawi się więcej postów dotyczących mojej pasji - Azji. Pojawią się recenzje filmów koreańskich i k-dram. Pojawią się posty które będą uzupełniały moje filmiki. Będę robiła recenzje kosmetyków i kto wie co jeszcze.. :) Oczywiście od pisania o wszystkim i o niczym czyli o moim nudnym życiu też nie zamierzam odejśc. 







Dziś jest ostatni dzień moich ferii, a ja mam jeszcze tak wiele niezrealizowanych planów... Ale cóż, będę musiała pogodzic i szkołę i pasję. Niestety w tym semestrze muszę się zabrac za naukę bardziej. Oceny semestralne nie były zadowalające. czeka mnie dużo ciężkiej pracy.









Wiele osób w moim wieku narzeka na nudę. Nuda... Nuda.. czym jest nuda? Dlaczego ja nie pamiętam kiedy ostatni raz sie nudziłam? tak, jestem osobą z fobią nic nie robienia. Nie potrafię, najzwyczajniej w świecie nie potrafię nic nie robic.  Nawet jeśli spróbuję ową czynnośc wykonadopada mnie poczucie zmarnowanego czasu i fakt ile rzeczy mogłabym w tym czasie zrobic. Nawet podczas oglądania filmu w mojej podświadomości siedzi myśl "zmarnowałaś dwie godziny na wgapianie się w ekran". Przez to moje dziwne wmawianie sobie marnowania czasu biorę na głowę zbyt wiele rzeczy, co potem niejednokrotnie kończy sie kłopotami. cały czas próbuję z tym walczyc, ale nie jest to takie proste. Może jestem maszyną do działania i ktoś zaprogramował mnie tak żebym ciągle pracowała? Nie ma u mnie funkcji "nicnierobienia". A może po prostu jeszcze jej nie znalazłam?





















  





/fot. Jolanta Gajdamowicz/

A wy jakim typem maszyny jesteście?