poniedziałek, 4 kwietnia 2016

COŚ

Witam ponownie!
(zdjęcia jeszcze z zimy ale wyglądają jak robione na wiosnę
fot - http://jolanda-art.blogspot.com/ )

Ostatnio zauważyłam u siebie dziwne zachowanie. Zachowanie? A może raczej odczucie? Sama nie wiem jak to nazwać. Ostatnio zauważyłam u siebie dziwne COŚ. COŚ co dopada mnie coraz częściej i męczy coraz dłużej. COŚ co wybrało sobie mnie jako ofiarę i nie wiadomo z jakiego powodu nie chce mi powiedzieć dlaczego. Nigdy nie wiem kiedy mnie dopadnie. Czasem wybiera sobie dzień, czasem noc a czasem ranek... Jedno jest pewnie, COŚ się nasila. Im dłużej mnie nawiedza, tym silniejsze jest. COŚ bardzo mnie polubiło.








Owe COŚ jest CZYMŚ bardzo dziwnym. Nie wiem czego chce. Nie wiem z jakiego powodu mnie nawiedza. Nie wiem na jakiej podstawie wybiera sobie moment tortur. Nie wiem czemu wybrało mnie. Zasadniczo nie wiem o nim nic.









COŚ pojawia się nagle i w najbardziej nieoczekiwanych momentach. To tak, jakby ktoś, kto być może jest panem owego COŚ wszczepił mi jakąś sondę i w wybranym przez siebie momencie aktywuje ją i pozwala dla COŚ mnie nękać. Potem nagle owa istota odłącza od sądy zasilanie i wtedy COŚ które wytresowane było w taki a nie inny sposób mnie opuszcza. Pozostawia bez żadnego znaku. Znika. Staje się pustką.








COŚ ma różne humory. Raz doprowadza mnie do łez, raz do niekontrolowanej fazy krzyków, a innym razem powala mnie na podłogę i miota po całym pokoju. COŚ ma swoje fazy. Tu znów pojawi się moja niewiedza na temat owego COŚ. Nigdy nie wiem kiedy jaka faza nastąpi. Jedyne co udało mi się o COŚ dowiedzieć to to, że opuszcza mnie bez żadnych późniejszych skutków. Tak szybko jak się pojawia, tak samo szybko znika.






Za każdym razem kiedy COŚ mnie nęka próbuję zrozumieć o co mu chodzi. Próbuję zapamiętać jakie myśli przygoniło mi do głowy. Niestety. Kiedy sonda zostaje dezaktywowana a COŚ odchodzi w mojej głowie nie zostaje nic. Tak jakby COŚ wymazywało z mojej głowy wszystkie wspomnienia abym nie dowiedziała się czym ono jest. Myśli, że jeśli będzie prowadziło tego typu działania przeciwko mnie, ja się poddam. Myśli, że w ten sposób będzie mogło nękać mnie bez końca. Niestety, jestem człowiekiem o umyśle otwartym i owe COŚ zamiast odrzucać zachęca mnie do poznania prawdy o sobie. O dowiedzeniu się kim jest i co ma na celu. Tak długo jak COŚ będzie mnie nachodzić tak długo będę starała się znaleźć odpowiedzi na moje pytanie.

A was też męczy takie COŚ?



  





3 komentarze:

  1. Zaciekawił mnie twój post taki tajemniczy *-*
    Zapraszam do przeczytania mojego nowego postu ;)
    Ciekawi mnie twoja opinia :)
    http://natkq.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też mam takie COŚ, ale różni się od twojego. Nie wiem jak to nazwać, mam to odkąd pamiętam , przychodzi nieoczekiwanie, czasem codziennie przez jakiś czas, czasem nie ma go przez kilka miesięcy. Pojawia się nawet kiedy jestem szczęśliwa, a to COŚ mi to szczęście niszczy. Wydaje mi się wtedy, że wszystko jest bez sensu , a jednocześnie wiem, że tak nie jest,niekiedy robi mi się wtedy niedobrze , trwa to czasem kilka sekund, a czasem minut. Nie mam pojęcia co to , ale chcę się tego pozbyć.

    OdpowiedzUsuń